poniedziałek, 30 października 2017

the comfort zone

Hej! Ostatnio pisałam i pokazywałam Wam prace, w których starałam się wyjść poza utarte ścieżki. Dzisiaj, w związku z comiesięcznym spotkaniem na blogu Finnabair, mam okazję pokazać Wam to, do czego uwielbiam wracać i co sprawia mi największą przyjemność.
Na pierwszym miejscu jest (od lat) kawa. Kocham ją nie tylko za smak i zapach, ale również za to jak działa na mój organizm i jaki efekt zostawia na papierze. Mam wrażenie, że to właśnie ona nadaje charakter moim pracom.
Kolejne miejsca zajmuje papier, ten książkowy i ten specjalistyczny/scrapbookingowy, zarówno ten nowy jak i ten zakurzony. Za jego pomocą uwielbiam tworzyć warstwy. Myśląc o papierze, mam również na myśli wszelakie papierowe bibeloty (Ephemera, ulotki, pocztówki, karty, bilety itp.), w tym również zdjęcia.  
Przydatne są oczywiście też podstawowe media, takie jak gesso czy permanentny czarny tusz, za pomocą, którego mogę odbić moje ulubione stemple - w większości związane z motywem druku. Miłym dla oka uzupełnieniem są również elementy metalowe. 
I ta dzisiejsza praca, jest właśnie taka - nieskomplikowana o zapachu kawy. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.









5 komentarzy:

  1. Moniko, nieustająco wpadam w zachwyt, gdy widzę z jaką lekkością tworzysz Swoje prace. Oglądanie ich to emocjonalna uczta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Your page is stunning! While I am not a coffee lover I love how it creates interesting light and dark on the page.
    Kate

    OdpowiedzUsuń
  3. :) piękna, na prawdę piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, super, super! Też kocham kawę i często jest moją farbą...w pracach:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo.
I really appreciate your kind words!